Relacje z KobietamiWszystkie Wpisy

Dlaczego nie warto spotykać się z zajętą kobietą – 10 powodów: Ostrzeżenia i konsekwencje związane z romansami z kobietami w związku.

Dlaczego nie warto spotykać się z zajętą kobietą – 10 powodów:

Dlaczego nie warto spotykać się z zajętą kobietą
Dlaczego nie warto spotykać się z zajętą kobietą

Dlaczego nie warto spotykać się z zajętą kobietą? Mówimy tutaj o kobiecie, która jest w stałym związku z innym mężczyzną, a jednocześnie zainteresowana jest relacją z Tobą. Jest to sytuacja, która może budzić liczne emocje i kontrowersje. Czasem może się zdarzyć, że całkiem przypadkiem zdarzy Ci się poznać taką kobietę. I naprawdę nie potrzeba wiele, aby to zrobić. Czasem wystarczy się nawet uśmiechnąć do takiej kobiety i kontakt szybko się nawiąże. Poznanie zajętej kobiety, której związek wisi na włosku, jest dużo łatwiejsze, niż poznanie wolnej kobiety. Jednak zbudowanie z nią jakiejś pozytywnej relacji czy szczęśliwego związku, już wcale takie proste nie jest.  Niekiedy wręcz niemożliwe.

W tym tekście postaram się wyjaśnić, dlaczego warto zastanowić się dwa, a nawet i pięć razy przed rozpoczęciem związku lub dłuższej relacji z taką kobietą.


Przeczytaj Również: Dlaczego warto jest spotykać się z zajętą kobietą – 5 Powodów


 

Dlaczego nie warto spotykać się z zajętą kobietą – 10 powodów:

 

Dlaczego nie warto się spotykać z zajętą kobietą. 10 powodów, aby nie spotykać się z zajętą kobietą

  • Brak dostatecznego zaangażowania w relację z mężczyzną ze strony zajętej kobiety:

Pierwszy, bardzo mocny powód, który powinien wybić Ci z głowy zajęte kobiety, chociaż wiem, że nie posłuchasz, tak jak i ja kiedyś nie słuchałem :):):)

Z zajętą kobietą jest problem taki, że jej zaangażowanie w relację może być niedostateczne, na tyle, na ile byś chciał. Problem leży w jej uwadze, którą taka kobieta musi rozdzielać, pomiędzy Ciebie, a jej obecnego faceta lub innych gamoni, którzy do niej w kółko wypisują. Taka kobieta póki nie upewni się co do tego, że rzeczywiście chce odejść od swojego faceta, będzie starała się robić wszystko, aby zachować pozorny normalności w swoim związku.

Taka kobieta będzie się przez jakiś czas ukrywała z bliższą znajomością z Tobą. Może Ci to nie pasować, ponieważ to może się ciągnąć długi czas. Im masz większą atrakcyjność w oczach kobiety i bijesz pod względem wartości jej obecnego partnera, który w jej oczach już ją stracił, tym będzie Ci łatwiej ją odbić. Jednak wszystko komplikuje przyzwyczajenie, które czuje kobieta do obecnego mężczyzny, jeśli jest z nim np: kilka lat i łączy ich dziecko.

On jest stary i sprawdzony. Od niego może brać emocję stabilizacji, a od Ciebie emocje ciekawości, pożądania, ponieważ jesteś nowością w jej życiu. Może się tak zdarzyć, że będzie chciała mieć was dwóch na jednej smyczy, ponieważ jeden jak i drugi, zacznie o nią zabiegać ze strachu, że ją straci.

Czym będzie objawiał się dostateczny brak zaangażowania ?

 

Jak ten brak wystarczającego zaangażowania będzie się objawiał?

-Nie będzie od razu odpisywała Tobie na SMS – y, ani odbierała od Ciebie telefonów:

Najczęściej będzie dla Ciebie niedostępna w określonych porach dnia i nocy. Będziecie komunikować się w odpowiednich porach, wygodnych tylko i wyłącznie dla niej, a nie dla Ciebie. I to ona będzie ustalała termin kontaktu oraz godzinę. To ona będzie osobą decyzyjną w tej sprawie. A skoro tak to ostatnie zdanie będzie należało do niej i albo Ci to odpowiada, albo nie.  W taki sposób już na samym starcie dajesz jej kierownicę w waszej relacji.

Pamiętam jak spotykałem się z taką kobietą gruby czas temu, która raz na zawsze wybiła mi zajęte kobiety z głowy :):):) Pisaliśmy od Poniedziałku do Piątku do godziny 18.00, a potem milkła do Poniedziałku do godziny 8.00 rano. Wiedziałem, że w tych godzinach mam nie pisać, ponieważ jej chłopak zjechał na Weekend i razem spędzają czas. Z początku było to lajtowe dla mnie, ale w późniejszym, jak się zaangażowałem w tą relacje, to zaczęło mnie to wkurwiać, że nagle milkła i odpisywała mi dopiero po kilku dniach.

-Będziesz się spotykał z nią w dyskretnych miejscach:

 

Na początku może to też jest i fajne, ponieważ poczujesz się jak nastolatek. Będzie to takie tajemnicze i zakazane, ale po 3 tygodniach uwierz, że zacznie Cię to również mocno wkurwiać, jak z kobietą będziesz spędzał czas na jakimś zadupiu, a ona w kółko będzie się rozglądała dookoła – czy nikt jej nie widział lub nie śledził. Hotele, lasy, pola, opuszczone parkingi, jakieś zadupia czy sąsiednie miasta. To właśnie w tych miejscach będziecie się migdalić i randkować. Na początku to będzie nawet spoko, jakaś nowość i odskocznia, ale po 3 tygodniach będziesz dążył do normalności i bliskości. Jednak mogą nie pozwalać wam na  „warunki”, a w zasadzie kobieta jeszcze nie będzie „gotowa” do wejścia w nowy związek.

Będziesz czuł frustracje, kiedy będziesz chciał taką kobietę przytulić czy pocałować, ale nie będziesz mógł zrobić tego publicznie, tylko na jakimś zadupiu.  Nie będziesz mógł w pełni cieszyć się swoim „szczęściem”. Już ta sytuacja będzie Ci ryła mocno banię, bo zacznie czegoś Ci brakować.  Po pewnym czasie zaczniesz emocjonalnie podchodzić do niej i waszej sytuacji. I już w taki sposób zaczniesz popełniać podstawowe błędy, które zaczną obniżać Twoją wartość w jej oczach.

Dyskretne miejsca są dobre na pierwsze 3 tygodnie relacji. Jeśli po tym  czasie zobaczysz zmiany w jej zachowaniu – kobita staje się co raz mniej dyskretna i uważna z Tobą, to znaczy, że wasza relacja idzie w dobrą stronę. Na plus dla Ciebie, a na minus dla jej – jeszcze – obecnego faceta, który jak tak dalej pójdzie, to zostanie jej byłym facetem.

Jeśli jednak przez 3 tygodnie nic się nie zmieni w waszej relacji pod względem dyskrecji, a kobieta nie stanie się „odważniejsza”, to naprawdę ewakuuj się z takiej relacji, póki nie jest jeszcze dla Ciebie emocjonalnie za późno. Prawdopodobnie mogłeś popełnić jakieś błędy albo kobieta nie jest zainteresowana nowym związkiem, lecz tylko przygodą. Nic raczej z tego nie będzie poważnego. Mówię to ze swojego doświadczenia. Odbijanie zajętej kobiety czy odzyskiwanie byłej kobiety, to dwie najtrudniejsze relacje damsko – męskie. Dlatego też nie ma sensu wiązać się z zajętymi kobietami, albo odzyskiwać byłe kobiety. No chyba, że jednorazowo – dla własnego doświadczenia.

Często kobiety robią naprawdę komiczne rzeczy, aby spotkać się z „kochankiem”, a przy tym zachować dyskrecję. Niekiedy wypożyczają samochody, przebierają się w strój na siłownie i kłamią, że tak idą, a tak naprawdę jadą się na chwilę spotkać z drugim. Jeśli kobieta w taki sposób „inwestuje” swój czas w relację z mężczyzną, to z jednej strony jest on dla  niej cenną osobą, że tak pajacując chcą się z nim spotkać. Z drugiej strony cenną osobą dla niej jest również jej obecny mężczyzna, którego w taki sposób nie chce jeszcze stracić i robi wszystko, aby zachować pozory normalności w ich „związku”.

-Spotkania będą krótkie lecz intensywne:

 

To też Ci może z czasem nie pasować. Kobieta zazwyczaj będzie ustalała miejsce spotkania, termin oraz kontrolowała jego długość. Ona to będzie robiła, a nie Ty. To ona będzie pilnowała czasu i to ona będzie kończyła spotkanie mówiąc, że już na nią pora i musi iść. A Ty będziesz się frustrował, że jest tak krótko, a Ty chciałbyś więcej. Będziesz czuł mocny niedosyt.

Jeśli zauważysz, że kobieta zacznie się „wyłamywać” z „czasu” i sama będzie przedłużać spotkania, ewidentnie nie spiesząc się do domu i pierdoląc z tym związane „konsekwencje”, to znak, że wszystko zmierza w dobrym kierunku. Jeśli minęło 3 tygodnie, a wy dalej macie odliczone spotkania co do minuty jak w kafejce internetowej, to ewakuuj się z tej relacji.

-Święta, Walentynki, weekendy, dni wolne od pracy, różne uroczystości, będziecie spędzali osobno:

 

Istnieje prawdopodobieństwo, albo jest to niemal pewne, że kiedy będziecie się po cichu spotykać i jednocześnie wypadnie w tym czasie jakieś święto czy uroczystość wolna od pracy, to taka kobieta prędzej spędzi ten dzień ze swoim mężem czy chłopakiem, a nie z Tobą. Zrobi to, ponieważ na ten czas, Ty dalej jesteś TYM DRUGIM :):):)

Może to Cię ostro wkurwiać, tak jak mnie wkurwiło podczas pewnej Majówki, kiedy to doszło do mnie, że dalej jestem w jej sercu i umyśle, tylko tym drugim facetem.  Jestem tym drugim, bo to nie ze mną spędza Majówkę, tylko ze swoim chłopakiem, z którym pojechała nad jakieś jezioro.

Wtedy być może nie wytrzymasz i zrobisz awanturę czy będziesz miał pretensje, a w zamian usłyszysz:

-Ale o co Ci chodzi? Przecież wiesz jaką mam sytuację? Przecież wiesz, że mam chłopaka!

No właśnie!

Skoro decydujesz się tkwić w takiej relacji na własne życzenie, to nie możesz mieć pretensji o to, że jesteś tym drugim. A jak się z tym źle czujesz, to trzeba odpuścić sobie. Jednak problem jest w tej sytuacji, że możesz się mocno zaangażować w taką relację. Dużo mocniej niż kobieta, ponieważ ona swoją uwagę i swoje emocje będzie rozdzielała pomiędzy Ciebie, a swojego faceta. Jej będzie w takiej sytuacji dużo łatwiej powiedzieć – KONIEC, niż Tobie. Tym bardziej jak zaczniesz popełniać błędy, które będą działały na korzyść dla jej chłopaka.

Brak zaangażowania Związek z zajętą kobietą często wiąże się z brakiem zaangażowania ze strony kobiety. Kobieta może nie szukać poważnej relacji, a jedynie chwilowej przygody. W takiej sytuacji łatwo jest, żeby jedna ze stron poczuła się oszukana. To nie tylko niesprawiedliwe, ale również szkodliwe dla naszego zdrowia psychicznego.

  • Ciągnąca się niekiedy w nieskończoność niepewność relacji:

Tak naprawdę ta niepewność najmocniej ryje mocno banię. Ryje, bo nie wiesz co zdarzy się jutro. Ryje, bo nie wiesz na czym stoisz. Umawiasz się z kobietą od tygodnia na spotkanie, które tak mocno pragniesz i wyczekujesz, ponieważ za nią tęsknisz, a ona na 5 minut przed seansem piszę Ci:

-Niestety nie mogę się dzisiaj z Tobą spotkać. Sytuacja awaryjna! Ale wiedz, że bardzo chciałam Cię zobaczyć :*:*:*

A Ty jesteś już na tyle zaangażowany emocjonalnie w tą relacje, że wkurwiasz się miłosiernie. Odpisujesz jeszcze na jej wiadomość, ale nie doczekujesz się odpowiedzi. To znak, że prawdopodobnie jej facet wrócił wcześnie do domu.

Dodatkowo w każdym praktycznie momencie możesz dostać SMS -a w stylu:

-Nie dzwoń do mnie więcej

-Musimy zakończyć naszą znajomość, bo dłużej już tak nie mogę oszukiwać męża / chłopaka

Nigdy nie wiesz kiedy sumienie zacznie gryźć taką kobietę. Takiej wiadomości możesz spodziewać się w każdej chwili. Myślisz, że jest dobrze, spędzacie miło czas, był seks, całowaliście się, trzymaliście za ręce. Wydawała się być szczęśliwa przy Tobie. Umawiacie się na kolejne spotkanie i dajecie sobie po buziaku na do widzenia. Ona wraca do domu, a Ty nagle dostajesz wiadomość, która ryje Ci beret do granic możliwości, ponieważ jesteś już daleko w tym lesie emocjonalnym, a dodatkowo wpadłeś do bagna.

Pamiętaj, że kobiecie dużo łatwiej napisać taką wiadomość i zakończyć relację z kochankiem w każdej chwili, ponieważ to zazwyczaj taka kobieta od początku – siłą rzeczy musi kontrolować swoje zaangażowanie w tą relację. Facet natomiast, który chce odbić zajętą kobietę mimo wszystko dużo mocniej angażuje się w tą relację od kobiety, dlatego nie dość, że trudno mu z niej zrezygnować, to jeszcze mocno przeżywa „rozpad” takiej relacji.

  • Jesteś „TYM DRUGIM”:

Spotykając się z zajętą kobieta, musisz liczyć się z tym, że przez pewien czas, będziesz – „tym drugim”.

Jak długo?

W tym problem, że nie wiadomo! A skoro nie wiadomo, to nie wiesz na czym stoisz i żyjesz w ciągłej niepewności. Wszystko zależy to od wielu czynników. Przede wszystkim od Twojej wartości w oczach kobiety, od wartości jaką ma w jej oczach również jej faceta. Od Twoich błędów, jego błędów, długości jej związku, od tego czym się od siebie różnicie itd.

Możesz być tym drugim przez kilka tygodni, a możesz być przez kilka miesięcy lub nawet lat. A skoro jesteś tym drugim, to jesteś drugoplanowym aktorem. Nie jesteś jeszcze nawet równy z jej facetem, ponieważ mimo iż go zdradza czy spotyka się z Tobą, to póki z nim jest, to zawsze będzie dla niej mimo wszystko NUMER JEDEN. I w dłuższej perspektywie ta świadomość może nieźle orać Ci potylicę. Możesz chcieć zrezygnować z tej relacji, ale już kurwa nie będziesz potrafił tego zrobić, ponieważ tyle zdrowia, emocji, serca, czasu, duszy, a niekiedy i pieniędzy włożyłeś w tą relację, że stałeś się mentalnym niewolnikiem kobiety, która ma męża czy chłopaka.

Co to znaczy bycie tym DRUGIM  z perspektywy relacji z zajętą kobietą:

 

Co będzie oznaczało dla Ciebie bycie tym drugim?

Będzie oznaczało to, co Cię będzie mocno wkurwiało. To nie Ciebie weźmie na wesele, również z Tobą nie pójdzie na wesele. To nie Ciebie zaprosi na swoje urodziny, ponieważ będzie tam jej chłopak, więc nie będzie chciała, abyście mieli jakikolwiek kontakt ze sobą. To nie z Tobą spędzi święta, to nie z Tobą pojedzie na kilka dni w góry czy wakacje. To z nim będzie mieszkała! To z nim będzie spała w łóżku, to z nim będzie jadła obiady! To jemu mimo wszystko będzie się zwierzała w pierwszej kolejności ze swoich problemów. Również to nie tylko z Tobą będzie uprawiała seks. Może jej seks z mężem czy chłopakiem już nie będzie taki ognisty jak kiedyś i nie w takiej ilości, ale serio myślisz, że ona nie będzie z nim go już wcale uprawiała, bo spotyka się z Tobą?

Oj! To jest bardzo naiwne myślenie :):):)

Jest to bardzo naiwne myślenie. Będzie to robiła chociażby dlatego, żeby zachować jakieś pozory czy z poczucia obowiązku małżeńskiego. Prawda jest taka, że od Ciebie, będzie jechała do niego, a od niego do Ciebie. Jakby nie patrzeć będzie zdradzała was oboje. Tylko różnica pomiędzy jej facetem, a Tobą będzie taka, że Ty wiesz, że ona ma chłopaka lub męża, a mąż lub chłopak jeszcze nie wie, że ona ma Ciebie na boku. Kto w takim razie tak naprawdę jest frajerem w tej sytuacji?

Mąż, który nic nie wie?

Czy kochanek, który wszystko wie, ale mimo to dalej godzi się tkwić w takim układzie, który ryje mu banię?

Można powiedzieć, że z pełną świadomością będziesz godził się na bycie świadomym cuckoldem w takiej sytuacji. Jeśli masz na to wyjebane i spotykasz się z nią tylko w jednym celu, to ok. Gorzej jak się zaangażujesz emocjonalnie w taką relację, ale nic z tym już nie możesz zrobić, bo to się stało silniejsze od Ciebie. Nic nie możesz zrobić kiedy widzisz swoją dziewczynę z innym facetem, ponieważ jest to jej mąż :):):)

  • Możesz mieć nieprzyjemności z jej chłopakiem lub mężem:

Spotykając się się z mężatką lub z zajętą kobietą, możesz mieć nieprzyjemności związane z jej mężem czy facetem. Nawet jak uda Ci się ją odbić, to może się „smród” byłego ciągnąć za wami. Dlatego też warto również zwrócić uwagę na to – czy kobieta jest świeżo po rozstaniu?

Jak kobieta jest w trakcie rozstania, rozwodu czy świeżo po rozstaniu, to może być tak, że jej były dalej może traktować ją jak swoją kobietę, ze względu na to, że jest dalej z nią w związku w swojej głowie. I uwierz, że nie będzie go interesowało to, że od miesiąca nie są już razem. Dla niej związek może być w pełni zakończony, ale dla niego nie. Nigdy nie masz w 100% pewności z kim „tańczysz”. Nigdy nie masz pewności na jakiego pojeba możesz trafić.

I tu już w tym miejscu ostrzegam Cię przed żonami i dziewczynami ludzi, którzy są w służbach – szczególnie mam tu na myśli ludzi, którzy mają jakąś „władzę” nad człowiekiem ze względu na wykonywany zawód. Władzę, która może Cię sprawdzić, przeszukać, oskarżyć. Tacy ludzie w zemście mogą naprawdę uprzykrzyć Ci życie i Twoim bliskim, wykorzystując swoje uprawnienia, możliwości oraz niekiedy i koneksje. Szczególnie jak mieszkasz w małym mieście czy miasteczku, gdzie każdy, każdego zna, to możesz mieć przeboje z takim „szeryfem” na każdym kroku. Na każdym kroku będzie Cię trzepał, przeszukiwał, sprawdzał, przypierdalał się o wszystko, inwigilował. A kto wie czy i nie będzie zdolny do podrzucenia Ci do samochodu tego i owego.

Mnie osobiście, kilkukrotnie zdarzyło mi się czytać pogróżki na Facebooku skierowane w moją stronę. Ostatnio nawet napisał do mnie pewien chłopak, któremu groził mąż jego kochanki, z którą wdał się w krótki romans. Wszystko się wydało i mąż swoją uwagę skupił nie na swoim związku, nie na niewiernej żonie czy powodach dlaczego tak się stało, że jego żona szukała innego faceta.  Trochę stresu się najadł mój czytelnik przy okazji, ale myślę, że ma nauczkę i jasną odpowiedź, że nie warto wdawać się w dłuższą relację z zajętymi kobietami. Chociażby tylko dlatego, żeby mieć spokój na duchu. No, ale żeby to zrozumieć, to trzeba to najpierw przeżyć :):):)

Pamiętam jak kiedyś do dziewczyny mojego znajomego z osiedla pisał przez pewien czas chłopak z drugiego końca Polski, którego ona poznała w internecie. Tak się złożyło, że mój znajomy, a w zasadzie były znajomy, przylukał ich konwersację na żywo. Wszystko się wydało, ale o dziwo odpowiedzialność za to nie spadła na kobietę, tylko na tamtego chłopaka, co do niej pisał. To on był winny w jego oczach. Mój znajomy kazał jej wyciągnąć od niego adres i kiedy go dostał, to pojechał z ekipą kilku osób na drugi  koniec Polski, aby wpierdolić jakiemuś typowi. A ta pizda nawet go nie ostrzegła, że troglodyta z kolegami jedzie mu zrobić kuku. Dlatego też jak ktoś Cię tylko straszy przez internet, to wiedz, że nic raczej nie zrobi. Miej jednak świadomość, że różne pojeby chodzą po tym świecie. Szczególnie włącza się pojeb w drugiej osobie, kiedy jego duma zostanie zdeptana. Wtedy to jest wstanie nawet jechać na drugi koniec Polski, aby się odegrać.

Miej świadomość, że jak się wszystko wyda, to może być tak, że cała odpowiedzialność spadnie na Ciebie. To Ty będziesz winny temu wszystkiemu. To Ty będziesz inicjatorem wszystkiego. To Twoja wina, bo przecież kobieta tego nie chciała. Ona była temu przeciwna. Ona się upierała. Ona Ci przecież mówiła -„NIE”, a Ty dalej pisałeś do niej. Ona przecież Ci mówiła, że ma chłopaka, ale do Ciebie to nie docierało. To Ty wyciągnąłeś ją na spotkanie. To Ty jej zdejmowałeś majtki. Ona przecież się Tobie opierała o ścianę :):):)

Na poniższym filmiku, wulgarnym i drastycznym filmiku, widzimy leżącego i pobitego mężczyznę, przez byłego męża kobiety widocznej również na nim. Jest to idealny przykład tego, do czego może być zdolny człowiek, pod wpływem zazdrości i złości. Co prawda z filmiku dowiadujemy się, że ów para nie jest ze sobą miesiąc, więc o zdradzie nie ma mowy, lecz trzeba mieć świadomość, że taki facet – były facet, jeszcze się ,,pałęta,, przez jakiś czas koło byłej dziewczyny, żony czy kochanki.

Ona dalej z nią jest „w związku”. On dalej jest z nią w związku w swojej głowie, ze względu na chociażby przyzwyczajenie. Zresztą słychać wyraźnie, że zwraca się do kobiety słowami – „MOJA ŻONA”. Nie moja była żona, tylko „moja żona”.

Prawdopodobnie sytuacja wyglądała tak, że ów leżący mężczyzna mógł „rozbić” ich małżeństwo i nawiązał  z Tą kobietą romans jak jeszcze tamci byli „razem”. Na pewno nie spadł tej kobiecie z księżyca. Więc jest to idealny przykład na to, żeby zastanowić się kilka razy za nim człowiek nawiąże bliższe relacje z „zajętą” kobietą, bo ona może być faktycznie wolna, ale dalej „zajęta” w głowie jej byłego faceta. Dlatego też nie tylko nie warto brać się za zajęte kobiety, ale również próbować stworzyć związek z kobietą, która jest świeżo po rozstaniu po długoletnim związku. W takim wypadku były jeszcze przewija się przez jej życie i mogą wyjść z tego różne cyrki, takie jak np: w poniższym wypadki. Jak jesteś wrażliwy, to nie oglądaj. W sumie to nie ma czego nawet oglądać. Leży typ pobity, a były mąż wrzeszczy na swoją byłą żonę. Można powiedzieć, że patologia.

Od razu zaznaczam, że filmik nie jest mój. To nie ja go nakręciłem, to nie ja go wrzuciłem w internet. Lata po różnych grupach na Facebooku i Telegramie w wersji nieocenzurowanej. Ja jedynie ocenzurowałem ten filmik i wrzuciłem na stronę na potrzeby tego wpisu, ku przestrodze, aby kilka razy zastanowić się zanim zwiążemy się z zajętą kobietą. Ona może nawet być wolna, ale nie do końca tak będzie. Dla swojego ex może dalej być – jego żoną. Dlatego jeszcze raz podkreślam, że nie warto.

  • Były partner będzie o sobie co jakiś czas przypominał:

Kontynuacja powyższego podpunktu. Nawet jak uda Ci się odbić zajętą kobietę, która wejdzie z Tobą w związek, to wcale nie jest powiedziane, że jej facet  nagle zniknie z jej głowy i życia. Wcale też nie jest powiedziane, że ona również nagle zniknie z jego życia, a tym bardziej głowy.

On może przez jakiś czas przewijać się jeszcze w jej życiu, robiąc jej mętlik w głowie. Może również i ona szukać z nim kontaktu ze względu na przyzwyczajenie, które ich łączy. Z Tobą może być fizycznie, ale dalej będzie ona w jakimś tam stopniu z nim w związku, chociażby tylko w swojej głowie.  W długoletnich związkach nie jest tak łatwo zgasić uczucia niczym światło w łazience. Mam tu na myśli przyzwyczajenie, które jest emocją generującą inne emocje takie jak chociażby ciekawość.

Przez najbliższe 3 miesiące dalej jest piłka w grze i w każdej chwili, to Ty możesz mieć odbitą kobietę. Być może jakiś facet przeczyta mojego bloga o tym – jak odzyskać byłą dziewczynę? :):):)

Również nie radziłbym Ci wiązać się z kobietą świeżo po rozstaniu. Prawdopodobnie będziesz dla niej plastrem na serduszko i zapchajdziurą. Może być tak, że ona przeniesie negatywne przyzwyczajenia z poprzedniego związku do waszej relacji. I miej świadomość, że cały czas może jeszcze się gdzieś ten jej „były” facet pałętać.


Przeczytaj Również: Jak Odzyskać Byłą Dziewczynę


Przeczytaj Także: List Do Byłej Dziewczyny – Jak Napisać List Do Ex, Aby Ją Odzyskać


Przez 3 miesiące od „odbicia” jeszcze nie możesz spać spokojnie. Ty nie możesz być niczego jeszcze pewien, ani jej były facet. Cały czas jest piłka w grze. Dlatego też kobieta po rozstaniu potrzebuje ok. 3 miesięcy do pół roku na reset. I wtedy może budować zdrowy związek na nowo.


  • Możesz stracić swoją dobrą reputację:

Jeśli pochodzisz z małego miasta i wdałeś się w romans z jakąś zajętą kobietą lub rozbiłeś jakiś związek, to możesz mieć trudności z innymi kobietami, których nie będzie interesowało to, że do tanga trzeba dwojga i jakby suka nie dała, to pies by nie wziął. To Ty będziesz winny. Będziesz miał opinię gościa, który rozbija związki albo się w nie wpierdala. Społecznie nie jest to dobrze widziane, ponieważ nie jest to moralne. Może to świadczyć o Twojej bezwzględności, a ludzie nie lubią takich osób.


  • Karma może wrócić do Ciebie:

Nie można budować swojego szczęścia na cudzym nieszczęściu. Wszystko w życiu wraca jak bumerang. Ja przynajmniej w to wierzę. Ty rób jak uważasz!


  • Szkoda czasu oraz nerwów na relacje z zajętą kobietą:

Naprawdę szkoda inwestować jakikolwiek dłuższy czas oraz energię w kobiet, która ma męża czy chłopaka. Lepiej ten czas spożytkować inaczej. Dużo bardziej konstruktywniej. Czas to Twój najcenniejszy zasób, którego tak naprawdę z każdą sekundą masz co raz mniej. Inwestując go w zajętą kobietę, sprawiasz, że się mimo wszystko angażujesz emocjonalnie w tą relację, czy tego chcesz czy też nie. To będzie działo się poza Tobą. Nie będziesz miał na to wpływu.  I w taki sposób swój najcenniejszy zasób będziesz marnował na rzecz kobiety, która akurat będzie nim sprawnie zarządzała, pomiędzy Ciebie, swoim życiem osobistym oraz jej partnerem. Ryzykujesz, że poświęcisz dużo energii i emocji, a w końcu nie osiągniesz żadnych konkretnych wyników. Taki stan rzeczy jest szczególnie szkodliwy dla naszego rozwoju osobistego i zawodowego, ponieważ nie ma nic gorszego jak te „goniące” myśli, które nie sprawiają, że nie potrafisz się na niczym skupić, tylko ciągle zadajesz pytania:

-Na czym ja tak naprawdę stoję? Jak długo jeszcze to potrwa?

.Dodatkowo będzie Ci się żyło dużo spokojniej. Tym sposobem będzie Ci się lepiej spało oraz funkcjonowało w życiu osobistym oraz zawodowym.

  • Kobieta może w przyszłości również i Ciebie zdradzić:

Nie jest to oczywiście w 100% pewne, ponieważ wiele zależy od faceta, ale spotykając się z zajętą kobietą, która zdradza z Tobą swojego męża czy chłopaka, masz pogląd na to, w jaki sposób zachowuje się ona, kiedy facet straci w jej oczach wartość. Wszystko jest fajnie, kiedy w oczach kobiety masz wartość pod postacią atrakcyjności, szacunku, zaufania, autorytetu. Wszystko zaczyna się pierdolić kiedy to tracisz. Nigdy nie będziesz mieć wartości na tym samym poziomie co na początku związku, kiedy jesteś dla kobiety nowością.  Z czasem zapiszesz w jej oczach swoją białą kartę na różny sposób. I być może będzie tak – a raczej na pewno, że za jakiś czas zajmiesz miejsce jej byłego faceta, którego potraktowała w taki sposób, jaki potraktuje Ciebie.


Przeczytaj Również: Jak rozpoznać zdradę – 16 sposobów


 

  • Możesz mieć byłego faceta kobiety na sumieniu:

Mężczyźni są różni i różnie przechodzą rozstania oraz zdrady. Nie wiesz na jakim poziomie wrażliwości może być mężczyzna Twojej kobiety, który może nie pogodzić się z rozstaniem, do którego przyłożyłeś rękę. Takim sposobem może targnąć się na swoje życie i jakby nie patrzeć w jakimś sensie możesz być współwinny. Możesz zdać sobie sprawę z tego, że jesteś powodem śmierci lub próby samobójczej drugiej osoby i że Twoje zachowanie jest moralnie niewłaściwe. Taki stan emocjonalny może prowadzić do problemów z samopoczuciem, stresu i zwiększenia poziomu lęku.


Przeczytaj Również: Jak odbić zajętą kobietę VS Jak odzyskać byłą dziewczynę


Wesprzyj Mnie:

 

Dałem do myślenia?

Jeśli tak, to możesz mnie wesprzeć “małą czarną”, bo lubię brunetki :):) klikając w poniższy link:

Postaw mi – MAŁĄ CZARNĄ

Wszystko idzie na rozwój tego bloga – serwer, domena, autoresponder oraz na moją motywację do pisania. Muszę przecież mieć dużo energii, żeby pisać obszerne blogi takie jak ten, a to oznacza, że mała czarna jest wskazana :):) A tak serio, to będzie mi bardzo miło, że ktoś mnie docenił zgodnie z prawem wzajemności :):)


Oceń ten wpis:

 

Jeśli dałem do myślenia, to daj pięć gwiazdek, zostaw jakiś komentarz, a także podziel się nim z kilkoma Twoimi najbliższymi osobami. Jeśli coś Ci się nie podobało, to również daj konstruktywną krytykę. Chętnie podyskutuję i ewentualnie dowiem się czegoś nowego.


 

Pokaż więcej

27 Komentarzy

  1. TYAB 100% prawdy. Przeżyłem, sparzyłem się, nigdy więcej. Dodam, że w moim wypadku to mężatka skakała i latała dookoła, ale co 2-3 tyg łapało ją sumienie i ‚kończyła’ wszystko by zaraz znowu podbijać do mnie i bajerować. Było fajnie, ciekawie i nawet na to reagowałem na luzie.. dopiero jak z mojej strony przyszlo zaangażowanie emocjonalne i wkrecilem się w relacje nagle zaczęło się delikatnie ochładzać z jej strony. Gdy ja zrobiłem pewne kroki z mojej strony (a byłem w podobnej sytuacji co ona..;)).
    Koniec końców to ona zakończyła wszystko, gdy już byłem emocjonalnie zaagnazowany bardzo z dnia zakończyła wszystko ze względu ze gryzie ja sumienie ;D
    Po kilku Msc zaszła w ciąże i jedyne nad czym się zastanawiam to czy kobiety to zimne suki które nic nie czuja (sumienie etc) i robią sobie dziecko żeby „zapobiec” dalszych tego typu sytuacji / wejść na następny poziom związku z aktualnym partnerem na siłę zeby przypieczętować związek i odciąć się od zdrady czy są po prostu głupie ;D. Bo z mojej perspektywy jednak po zdradzie robiąc sobie jeszcze dziecko, gdy partner nie wie o zdradzie jest de facto nieudolna próba wmówienia sobie ze jednak jest sie szczęśliwym z aktualnym partnerem.
    Dzięki za wpis, mega wartościowy!

  2. Święte słowa. Też to przeżywałem. Idealnie wszystko opisałeś. Wszystko się u mnie zgadza. Kun przestrodze. Świetny wpis na blogu.

  3. Czy myślisz, że facet, który był moim następcą, przejmował się tym, że jest tam jakiś były i rozpacza za jego dziewczyną? Czy myślisz, że przejmował się, że jest mi źle? Myślisz, że go to zajmowało, gdy był z nią w łóżku i robił te wszystkie wyuzdane rzeczy, które ja robiłem? A gdy ja z nią byłem, to przecież również był jakiś były, który za nią płakał i słał listy, o czym nawet nie wiedziałem. I mógł sobie nawet biedak zrobić krzywdę – ale to nie ja bym go miał na sumieniu. Bo co ja mam do niego? A co nowy facet mojej byłej ma do mnie? Nic. A jeśli 14 lat starsza mężatka przystawiała się do mnie, a jej mąż popełniłby na tę okoliczność samobójstwo – to z mojego powodu? Ja mu obiecywałem wierność, czy jego żona? Zresztą na samobójstwo zazwyczaj składa się wiele czynników, a nie jeden. Ten mógłby być tylko kroplą, która przelała czarę goryczy. Sorry, ale takie jest życie – raz w kabriolecie, raz na lawecie. Byłem po obu stronach – czułem czarną rozpacz, ale też byłem szczęśliwy, a rozpacz czuł ktoś inny. Więc coś o tym wiem.

    W ogóle o czym ty piszesz? Gdzie się podział stary TYAB? Wiadomo, że dzieciate kobiety, czy po dłuższych związkach/małżeństwach, a szczególnie zajęte, są mocno niepewne, ale jak kobieta chce i jej zależy, to dlaczego mam ją odrzucać? Nie wiadomo, co z tego będzie, przecież nie zakładamy nic z góry. Może kilka spotkań, krótki romans, a może coś więcej. Poza tym dziś patchworkowa rodzina to norma. Gadasz jak moi dwaj kumple, którzy oburzają się, że jak można brać „używany” towar – tylko oni poznali swoje dziewczyny jeszcze przed osiemnastką, gdy one faktycznie były dziewicami, to łatwo im tak gadać. Wiadomo, że prawie każdy ma jakąś przeszłość i nie będę się zastanawiał nad byłym mojej potencjalnej nowej laski, podczas gdy ona jest mną zainteresowana. Na początku i tak nie angażuję się na 100%, tylko patrzę, czy jakiś brud nie wypływa i jak to wszystko wygląda – to chyba oczywiste. Były facet zawsze może o sobie przypominać, nawet po wielu latach. Ale czy analizujemy całą przeszłość kobiety, gdy się z nią poznajemy? Kiedyś pisałeś o seksie z matką i córką, a teraz prawisz kazania o moralności. Mam jeszcze kilka zaległych wpisów do przeczytania, ale potem odpuszczam tę stronę. Naprawdę szczerze ci dziękuję za świetne wpisy, bo dzięki nim zrozumiałem m.in. to, o czym teraz do ciebie piszę. A tymczasem ty zmieniłeś front. Ale ja staram się to zrozumieć – wiem, że jak się ma stałą kobietę, myśli się poważnie o przyszłości, to się trochę zmienia punkt widzenia. Ale póki co, to ja jestem w dżungli i obowiązują tu jej prawa.

    Poza tym powinieneś wiedzieć, że rzadko kiedy jest tak, że jedne drzwi się zamykają, a dopiero potem drugie otwierają. Czasem jakiś związek wisi na włosku i wystarczy, że zrobię kilka ruchów, aby laska była moja – nieważne, czy na chwilę (bo one często wracają do swoich typów), czy na dłużej. Dlaczego więc mam tego nie zrobić? Jeśli ja tego nie zrobię, to zrobi to ktoś inny, sprytniejszy – ktoś, kto czytał twoje stare wpisy. Ale jak będzie czytał nowe, to odpuści, fakt. To u ciebie przecież wyczytałem i doskonale to zrozumiałem, że kobieta czasem męczy się w związku, jest w nim z przyzwyczajenia i tylko czeka na impuls, aby go zakończyć. A nagle sugerujesz, żeby jednak tego impulsu nie dawać, bo jej były może mnie zbić. Poza tym czy wszystko musi iść w kierunku stałego związku? To do tej strony niepodobne, tym bardziej, że tu z boku widzę tytuły „jak poderwać milfa”, albo „8 sposobów jak poznać, że kobieta chce seksu”. A dziś? #moralność 🙂 No kuuuuuuuuuurwa. I nie boję się jakichś łobuzów, śmieszy mnie to. Raz byłem na pizzy z koleżanką i wydzwaniał taki zazdrosny o nią przygłup, w każdej chwili byłem gotowy, że wpadnie, ale potem spotkałem ich w sklepie i nawet buzi mi dała przy nim (specjalnie wywoływała zazdrość, grała facetami, m.in. dlatego potem od niej odbiłem), a on mi tylko mocno ścisnął rękę i tyle z wielkiego bandziora. Innym razem typ laski, z którą byłem blisko na studiach, spotkał nas na przystanku. Też coś sapał, kazał mi odejść, ale powiedziałem mu, że to on ma odejść. No i odszedł, choć razem z nią, a ja i tak do końca studiów trzymałem się z tą dziewczyną, a bardziej ona ze mną, bo była to trochę transakcja wiązana i miała w tym interes, aby się mnie trzymać (również fizycznie).

    Tak, karma wraca, ale ja mam tej karmy tyle na jednej szali uzbierane na zapas, że teraz powinno mnie spotykać tylko to, co dobre, a kolejny wpierdol od życia w temacie kobiet, kolejne odrzucenie, niepowodzenie, już mi nie robią, bo i tak szalka z tym co złe jest dociśnięta do ziemi. Mówisz reputacja – ja akurat jestem z dużego miasta, ale kiedyś mój znajomy użył wobec mnie tego argumentu, bo poznałem dość puszczalską laskę i powiedział mi: „Po co będziesz się z nią spotykał? Będą cię wytykać palcami, bo wielu wie to o niej.” No i odpuściłem. Ale potem ona miała faceta i się z nim bujała, a ja chodziłem sam smutny w deszczu 🙂 I wtedy zrozumiałem, że to była zła rada. Bo związek nie jest równy związkowi, można się spotykać, bawić, ale nie musi to być nic poważnego i tak trzeba było to wtedy zrobić. A ten kolega i tak w porównaniu do mnie miał przez lata multum kobiet i na pewno też nie wszystkie święte (a alimenty jednej płaci do dziś). Także dzięki za zajebiste wpisy, które mi otworzyły oczy, bo nie mam najlepszego podejścia do kobiet i umiem się do tego przyznać i dużo się tu nauczyłem. Ale to, co jest teraz, to już nie dla mnie.

    1. Jak dłuższy wpis, który się nie zgadza, to płaczek. Więcej „ha ha ha” i XD osiemnastolatku. Zobacz TYAB jakich masz czytelników na poziomie – no ale przynajmniej zawsze cię popierają i to cię łechce. Nie jestem urażony, po prostu nie uważam, że nie warto się spotykać z zajętą laską, skoro ona tego chce i chciałem to jakoś wykazać, no ale łatwiej jest napisać „wooow, super wpis, jesteś super” i łatwiej się tym napawać.

  4. Świetny wpis. Zgadzam się w 1000 procentach. Naprawdę nie warto, gdyż szkoda nerwów i czasu. Ile to ja się stresu najadłem w tej relacji o tą wieczna niepewność jutra, jak to napisałeś TYAB. A kolega Owen chyba nie zrozumiał do końca.

    1. A ty nie rozumiesz, że w relacji z zajętą nie zawsze chodzi o poważny związek. Moje relacje z zajętymi to nigdy nie była niepewność, tylko zawsze fajna zabawa i fajne przeżycia i nigdy niczego nie żałowałem. Bardziej żałowałem nerwów i czasu straconego na lasce, która mną pogrywała – a wcale zajęta nie była. Inna sprawa, gdy dziewczyna jest zajęta i równocześnie nie jest mną zainteresowana – wtedy oczywiście odpuszczam.

      1. Przecież TYAB o tym wyraźnie pisał. Jak możesz pisać, że z tekstu tak to nie wynika, jak wyraźnie jest napisane. Jest napisane jak wół. No ale chyba po pijaku jesteś i nie zrozumiałeś, to może najpierw weź wytrzeźwiej xD XD XD i jeszcze raz przeczytaj. Każdy zrozumiał tylko nie ty XD XD XD I mam 28 lat dla twojej wiadomości.

        1. Zgoda co do tych cytatów, ale tekst nie mówi wyraźnie, że TYLKO wtedy się nie spotykać z zajętą, gdy jest zaangażowanie, ale że najlepiej w żadnej sytuacji się nie spotykać. Czyli w domyśle również wówczas, gdy się nie jest zaangażowanym emocjonalnie. I ja się odnoszę tylko do tej drugiej sytuacji, a nie do tej, gdy jest zaangażowanie. Przecież podpunkty „Możesz mieć nieprzyjemności z jej chłopakiem lub mężem” lub „Możesz mieć byłego faceta kobiety na sumieniu” mogą dotyczyć również sytuacji, gdy się spotykamy z zajętą bez zaangażowania. A ten drugi podpunkt to raz, że mówi o byłym, a nie o obecnym (czyli jednak też piszesz o byłych), a dwa, że może być również wtedy, gdy poznamy kobietę nawet pół roku po rozstaniu. I tamten facet przez pół roku robił sobie nadzieję, potem dowiedział się, że ona ma nowego i tego nie wytrzymał. Ale nikt normalny się za to nie wini (prędzej przyjrzy się swojej kobiecie, żeby nie spotkało go to samo). Na koniec napiszę tak – przynajmniej coś się tu zadziało, wynikła jakaś dyskusja. Niebawem ona ustanie i zostanie ci to, co lubisz – kolesie piszący ci, że jesteś super. A ty Reto możesz mieć i 38 lat, a mentalnie możesz być jak złośliwe dziecko iksde iksde

          EDYT: TYAB, bo nie mogę odpisać :):):)

          A skąd ty wiesz co ja lubię? Już Ci pisałem. To ustanie i będzie cisza. Jakoś wielkiego ruchu mi to nie przyprawiło na stronie :):):) Powiem więcej! Straciłem czas na odpisywanie Tobie :):):) bo nie dokończyłem przez to innego bloga.

          Trudno! Nie masz racji, bo źle zrozumiałeś to co napisałem i jeszcze próbujesz być złośliwy. Tyle w temacie!

        2. Odpowiadam na ten edyt 🙂 Nie jestem złośliwy, tylko wykazuję swoje racje. Wiem co lubisz, bo wchodzę tu od lat i widzę, jak bardzo jesteś łakomy na pochlebstwa w komentarzach itp. A dyskusja z kimś, z kim się nie zgadzasz, nie jest żadną stratą czasu. Wszystko w jakiś sposób nas buduje i daje doświadczenie, nawet rzekoma strata czasu w kolejce do kasy w sklepie. To już prędzej, jeśli już, stratą czasu jest czytanie pochlebstw i komentarzy w stylu „ekstra napisałeś”. Nie wszystko w tym artykule dotyczyło zaangażowania emocjonalnego w relacji z zajętą, stąd moje wpisy.

  5. Świetny wpis. Zgadzam się w 1000 procentach. Szczególnie z akapitem dotyczących policjantów. Miałem identycznie. Pochodzę z 15.000 miasta. Pewnego razu na tinder,e poznałem kobietę, która pochodziła 5 km od mojego miasta. Jak się okazało była świeżo po rozstaniu. Ok 2 tygodnie. A kim był jej były? Był to policjant z drogówki z mojego miasta, który jak się o nas dowiedział, to bardzo szybko ustalił moje dane. Normalnie życia nie miałem przez pewien czas. Nie ważne czy jechałem samochodem czy rowerem, to zawsze mnie zatrzymywał i sprawdzał na 100 różnych sposobów. Potem ona wróciła do niego i myślałem, że będę miał spokój, ale nie. Dalej było to samo. Teraz jestem w Holandii i przez chwilę mogę odetchnąć. Nie polecam nigdy byłych policjantów.

  6. Mnie ciekawi jak po czasie takiej zajetej lasce która koniec końców olała faceta, któremu obiecywała góry i ze odejdzie od swojego męża / chłopka bo go już nie kocha, a kocha swojego potencjalnego przyszłego partnera dać popalić. Z jednej strony niby mam totalnie wyjebane w to wszystko i nie chce już nigdy nic z nią ale w głębi duszy chciałbym żeby czuła ze żałuje co straciła. Najlepsza opcja jest rozwój samego siebie ale zaczynam się zastanawiać czy na pewno w 100% się wyleczyłem z niej. Niby o niej nie myśle ale przy takich wpisach czy raz na jakiś czas przechodzi przez głowę taka pseudo „motywacja”.
    Dzięki za wpis tyab (owen nie zjedz mnie za pochlebstwa XD – wszyscy Cię kochamy)
    Pozdraiwam

    1. No widzisz 🙂 Ja coś piszę, mam coś do powiedzenia, a ty doznajesz szoku i nadal zero argumentów. Jednego zdania nie potrafisz wydukać, tylko stajesz jak wryty na te moje wpisy, wysyłasz do lekarza i czujesz się lepszy, choć nic nie napisałeś.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button